12/12/08

Drakensang



Obrazek na ta bitwe. Mialo byc fajnie mial byc normalnie Joe Madureira i wogole super czad, a wyszla jakas spedrylona okladeczka amerykanskiego shitu spod znaku wydawnictwa sygnowanego nazwiskiem Rob Liefeld'a. Sie chyba "awesome" nazywalo. Niewiem czy wydali cokowiek dobrego ale pamietam ze ladnych pare lat temu jak przegladalem sobie wizarda to tam byly reklamy tych megazgejonych produkcji dla uposledzonych umyslowo 14-latkow, i juz wtedy mnie na wymioty bralo chociaz moim ulubionym rysownikiem byl Jim Lee. Fajnie bylo miec 14 lat. No ale szacunek do Jima pozostal. Troche zboczylem z kursu bo wlasnie ten obrazek u gory przypomina mi te produkcje "awesome". I jestem przerazony. Mialem rysowac od nowa i wogole mial byc super czad, ale jestem zbyt zajety czytaniem pierdol w necie, ogladaniem filmikow na jutubie i sprawdzaniem stanu konta co 15 min. No i niestety.
Ale za to nastepny obrazek napewno bedzie bardzo fajny. LOL

Slucham sobie Sterolab ladnie plumka sobie. Wczoraj leciala glownie rzecz ktora sie jaralem juz dosyc dawno temu, ale milo sobie przypomniec co poniektore rzeczy. From Autumn to Ashes

No comments: